Mało znana w naszej polskiej kuchni. Pochodzi prawdopodobnie z Indii, uprawiana we Włoszech. Gatunek drzewka pomarańczowego.
Owoce jej są kwaśne /podobnie jak cytryny/. Skórka za to ma wielorakie zastosowanie. Jej olejek eteryczny stosuje się do produkcji herbaty Earl Gray, a olejek nerolowy do np. produkcji perfum.
Ale co najważniejsze stosuje się go do aromaterapii w leczeniu depresji. Tak sobie pomyślałam, że może pan prezes zacząłby dzień od bergamotki?
Świat stałby piękniejszy, mniejszą porcję wylałby jadu, mniej jego ludzi czułoby strach, mniej by się kompromitował.
Jego dzień wypełniałoby czytanie książek, słuchanie muzyki, zabawa z kotem, czy gra w scrabble z przyjaciółmi?
Jeden tylko problem, któż z jego otoczenia znajdzie aż tak odważny, by mu ją zaproponować?







