Upublicznienie zapisów rozmów w kabinie pilotów rządowego tupolewa w czasie lotu 101 10 kwietnia, potwierdziły tylko moje wcześniejsze słowa, że…
cokolwiek z nich odczytamy, to i tak nie zmienią one wymiaru tej tragedii.
Dla mnie osobiście nic nie wniosły poza tym, że tylko jeszcze bardziej pogłębiły moje współczucie dla rodzin ofiar.
Dzisiaj jest więc więcej pytań, niż odpowiedzi. Wciąż jestem przekonana, że na ocenę przyczyny katastrofy TU 154 M musimy jeszcze długo poczekać. Chodzi przecież o rzetelność zbadania przyczyn, a nie o szybkość.
Dogłębne wyjaśnienie przyczyn/ przyczyny/ katastrofy należy się przede wszystkim rodzinom ofiar, ale i nam wszystkim Polakom- ku przestrodze.







