20 czerwca idźmy do urn, by zagłosować na swojego kandydata!
Każdy, kto zdecyduje o wyborze Prezydenta, będzie mógł wyrazić swoje zadowolenie, bądź niezadowolenie z wypełniania obowiązków przez Głowę Państwa.
Jeśli ktoś nie dokona wyboru, to uważam, że nie ma do tego prawa. Wybór bezpośredni to okazja, by każdy z nas mógł się wypowiedzieć, jakiego chciałby Prezydenta Rzeczypospolitej.
I pamiętajmy – każdy pojedynczy nasz głos jest na wagę złota!
Nieobecni przy urnach, nie mają głosu.
Zatem idźmy w niedzielę do urn, bo ktoś za nas dokona wyboru!







