Kiedy po raz pierwszy weszła do biura poselskiego, malutka, drobna, schludnie ubrana, troszkę zagubiona, ale z jasnym spojrzeniem na alabastrowej twarzy, od razu poczułam od niej niezwykłe ciepło.

Coś zaiskrzyło, miałam wrażenie, że ta staruszka, stanie mi się bardzo bliska. W jej zachowaniu, sposobie bycia, poruszania, kiedy zasiadała przy stole, było coś tak niezwykle godnego.
Była jedną z pierwszych osób w biurze, które zwróciły się o pomoc. Historia jej życia wstrząsała, ale i fascynowała, kiedy patrzyło się na Nią. Na tę małą,  drobną Kobietę, która przeszła piekło pięcioletniej zsyłki na Sybir, śmierć ojca, brata, zamordowanych przez NKWD, choroby i niewyobrażalną biedę i głód. Ileż musiała, jako mała dziewczynka przeżyć, by w końcu, po wojnie przyjechać na nasze tzw. ziemie odzyskane. I co zastali na miejscu, ona, matka i trójka braci ? Równie wielką biedę – dzieci nie skończyły szkoły, więc potrafiły tylko pracować fizycznie u gospodarzy. Były parobkami, by zarobić na kromkę chleba. Mieszkali w rozwalających się domach. Wkrótce zmarła matka. Pani Janinka musiała sama sobie radzić. Pracowała ciężko fizycznie. Wyszła za mąż i urodziła dwóch synów. Jednak jej życie osobiste było bardzo nieudane. Mąż się nad nią znęcał fizycznie. Rozwiodła się. Synowie, kiedy dorośli, założyli swoje rodziny, a i sami borykali się z problemami finansowymi, ledwie wiążąc koniec z końcem. By mało tego było, parę lat temu potrącił ją samochód. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Już nigdy nie wróciła do zdrowia. Żyła biednie ze skromnej renty. A mimo tego była w niej jeszcze ogromna chęć życia i przede wszystkim chęć udowodnienia samej sobie, że wieloletnia walka o odszkodowanie z tytułu pozostawienia mienia na wschodzie – w miejscowości Kozłów -Kolonia, powiat Kamionka Strumiłowa, województwo Tarnopolskie z powodu wywiezienia na Sybir do miejscowości Grybiszyński Selswent, w końcu znajdzie szczęśliwy finał.
Stąd wizyta Pani Janinki w moim biurze. Przywiozła wszystkie dokumenty. Okazało się, że kilka lat temu jej wniosek o odszkodowanie został umorzony, bo na wezwanie urzędu wojewódzkiego, nie dostarczyła brakujących dokumentów. Nie miałam wątpliwości, że procedurę trzeba rozpocząć od początku i że moje biuro się tym zajmie. Wszystkie niezbędne dokumenty zostały przygotowane i przesłane do Urzędu Wojewódzkiego i odtąd żmudna procedura odszkodowania została uruchomiona. Trwało to blisko 2 lata. Warto było, bo niemalże po 16 latach, odkąd Pani Janinka zaczęła starania /od 1993 roku,  kiedy zwróciła się do Konsula Generalnego RP w Kijowie o archiwa dot. pozostawionej nieruchomości/ decyzja o odszkodowaniu została przyznana. Pamiętam, jak wiele radości sprawiła mi ta wiadomość!
W końcu ta niezwykła i bardzo już schorowana staruszka, doczekała się tej tak ważnej dla Niej decyzji. W ciągu tych dwóch lat często byłyśmy w kontakcie. Przyjeżdżała do biura, a ja z nieukrywaną przyjemnością wypijałam z Panią Janinką herbatkę owocową i z wielką uwagą słuchałam historii jej życia. Szczególnie tego życia na Sybirze, na tej nieludzkiej ziemi.
Zawsze mówiła mi, że jak dostanie odszkodowanie – to po raz pierwszy w życiu sprawi sobie wielką przyjemność i pojedzie do prawdziwego sanatorium. To było największe marzenie mojej Pani Janinki. Małej kobiety o gołębim sercu.
Czasem dzwoniłam do Niej, by zwyczajnie zapytać o zdrowie. Wysyłałam świąteczne kartki. Od roku, kilkakrotnie próbowałyśmy w biurze dodzwonić się i  jakoś nie trafiałyśmy na połączenie.
Od paru dni jakoś często o Niej myślałam. Wczoraj dowiedziałam się, że nasza /bo moje współpracownice ją uwielbiały/ Droga Pani Janinka 20 października 2009 roku zmarła. Nie miałam świadomości, że tak bardzo dotknie mnie to odejście!
Tak bardzo boli, że prawdopodobnie Pani Janinka nie doczekała wypłaty tego odszkodowania. Bo jak się okazało, wkrótce po decyzji przyznania, zmarła.
Pani Janinko…….
Tak bardzo mnie boli, że nie zdążyła Pani pojechać do tego wymarzonego sanatorium……
Tak bardzo mi przykro…….
Pozostanie Pani na zawsze w mojej pamięci i sercu, jako piękna, szlachetna i wyjątkowa Kobieta z trudną, a zarazem piękna kartą życia……..

 

Udostępnij wpis
Share on facebook
Share on linkedin
Share on twitter
Share on email
Najnowsze wpisy
Przygotowywanie biało-czerwonych kotylionów z uczniami z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kamienicy

2025-11-05

Dziś razem z uczniami z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kamienicy przygotowywaliśmy biało-czerwone kotyliony na Święto […]

Uroczyste otwarcie wystawy „Olga Boznańska. Jak być artystką i nie umrzeć z głodu”

2025-11-05

W gmachu Sejmu RP odbyło się uroczyste otwarcie wystawy „Olga Boznańska. Jak być artystką […]

44. posiedzenie Sejmu

2025-11-05

SEJM. Dziś rusza kolejne – 44. posiedzenie Sejmu. Przed nami trzy dni pełne debat […]