Ileż to razy nasze myśli nie potrafimy ubrać w słowa.
Bo jak na przykład nazwać zapach? A jak nazwać dotyk wiatru? Opisać feerię barw?
Powiedzieć, napisać tak, by przekazać słowami wszystkie nasze emocje, wrażenia, oddać głębię tych odczuć?
Każdy zapewne uczyni to inaczej, używając innych słów, innej ich konfiguracji.
Jak wyważyć słowa, by nadać im właściwy sens? Jak je dobrać, by przekazać treść?
Jak je połączyć, by nadać choćby kształt naszych myśli?
To pytania zadawane od wieków przez ludzi pod każdą szerokością geograficzną, wszelkich narodowości i każdego języka na świecie.
Myśli i słowa wciąż się przeplatają, czasem łączą się, czasem dzielą, by niestety dość często, niczym mgiełka gdzieś ulecieć…
Cudownie jest bawić się słowem i udoskonalać tę swoistą symbiozę jaka jest między myślą, a słowem….







